Podatek cyfrowy jednak w Polsce?
W dobie kryzysu ekonomicznego, rządzący poszukują dodatkowych źródeł finansowania budżetu nadszarpniętego przez pandemię SARS-COV-2. Obecnie procedowana jest już trzecia wersja Tarczy Antykryzysowej. Jednym z proponowanych rozwiązań jest wprowadzenie obowiązkowej kwartalnej opłaty na rzecz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (PISF) od dostawców VoD w wysokości 1,5% przychodu uzyskanego z tytułu opłat za udostępniane treści lub z tytułu emisji przekazów handlowych – w oparciu o to, który z tych przychodów jest wyższy w danym okresie rozliczeniowym. Według projektu tarczy 3.0 „podatek cyfrowy” miałby wejść w życie z dniem 1 lipca 2020 r.
Drugie podejście
Nie jest to pierwsza próba wprowadzenia podatku cyfrowego. W zeszłym roku trwały intensywne prace mające na celu opodatkowanie gigantów takich jak Facebook, Google, Netflix, czy Amazon. Podatek od usług cyfrowych miał wejść w życie już 1 stycznia 2020 roku i dotyczyć wszystkich przedsiębiorstw cyfrowych świadczących usługi na terenie Polski. Plany te jednak zmieniły się z dnia na dzień po wrześniowej wizycie wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych Mike’a Pence’a, podczas której Andrzej Duda ogłosił rezygnację z projektu wprowadzenia podatku cyfrowego.
Opodatkowania amerykańskich koncernów cyfrowych od lat próbuje również dokonać Unia Europejska. Okazało się, że kwestia ta jest jednak wyjątkowo problematyczma, zarówno pod względem dyplomatycznym, jak i ekonomicznym – część korporacji znajduje się w krajach UE, państwa te obawiały się, że przedsiębiorstwa zmienią miejsce prowadzenia działalności działalności, co przełoży się na utratę miejsc pracy.
Kto zapłaci?
Zaprezentowane w tarczy antykryzysowej rozwiązanie różni się od podatku cyfrowego, który rząd zamierzał wprowadzić w zeszłym roku przede wszystkim kręgiem podmiotów zobowiązanych.
Według projektu tarczy 3.0 zobowiązanym do zapłaty „opłaty cyfrowej” na rzecz PISF ma być podmiot dostarczający audiowizualną usługę medialną na żądanie. Projekt nie zawiera definicji „podmiotu dostarczającego audiowizualną usługę medialną na żądanie”. Definicja ta nie istnieje również na gruncie polskiego prawa. Skutkiem braku wprowadzenia definicji może być rozszerzenie opłaty na sektor usług audiowizualnych obejmujący nadawców, operatorów satelitarnych i kablowych, dystrybutorów i dostawców VOD.
Opłata cyfrowa obejmie zarówno koncerny międzynarodowe, jak i rodzime. Według rządowych wyliczeń największe wpływy PISF uzyska od Netflixa, Ipli (Polsat), Player.pl (TVN), Amazona, Cda.pl. Szacuje się, że w 2020 roku, PISF otrzymałby wpłaty w wysokości ok. 15 mln zł.
Podatkowi cyfrowemu nie podlegają mikroprzedsiębiorcy oraz podmioty, których liczba użytkowników nie przekroczyłaby 1% abonentów szerokopasmowego internetu w Polsce.
Uzasadnienie wprowadzenia opłaty
Wprowadzenie podatku, w wysokości 1,5 % przychodów podmiotów dostarczających audiowizualną usługę medialną na żądanie ma na celu wsparcie rynku kinematografii w Polsce, który dotkliwie odczuł pandemię SARS-COV-2 – pobrana danina zostanie w całości przeznaczona na rzecz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Obciążenie serwisów streamingowych jest spowodowane znaczącym wzrostem popularności VoD, przy jednoczesnym braku możliwości wyświetlania filmów w kinach.
W uzasadnieniu projektu tarczy 3.0 wskazano, że ze względu na zmianę ustawowej definicji „filmu” w poprzedniej wersji tarczy antykryzysowej, możliwe jest premierowe udostępnienie filmu nie tylko w kinie, lecz również w innego rodzaju usługach, w tym w audiowizualnych usługach medialnych na żądanie. Nałożenie na te podmioty obowiązku dokonywania wpłat na rzecz PISF jest uzasadnione, ponieważ dostawcy VoD korzystają na powyższej zmianie, mogąc zaoferować swoim odbiorcom atrakcyjne, niedostępne nigdzie wcześniej treści, które wyprodukowane zostały przy wsparciu PISF.
Skutki wprowadzenia podatku cyfrowego
Wprowadzona przez tarczę 3.0 opłata uderzy w platformy streamingowe, które pobierają opłaty od użytkowników. W praktyce zatem podatek ten nie obciąży amerykańskich gigantów, a użytkowników opłacających abonamenty, których ceny wskutek nałożenia opłaty abonamentowe wzrosną.
Czy podatek cyfrowy zagości na stałe w polskim systemie prawnym, czy też ustawodawca z niego zrezygnuje, tego dowiemy się z czasem. Wydaje się jednak, że nie jest to rozwiązanie tymczasowe i należy się spodziewać, że opłata będzie pobierana stale, także po zakończeniu epidemii.
Podstawa prawna: art. 16 ust. 2b, art. 76 pkt. 4 projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2.
AUTOR WPISU
E: kinga.rabeda@pl.Andersen.com
T: +48 32 731 68 95