Andersen w Polsce doprowadza do uchylenia decyzji cofającej bez odszkodowania pozwolenie na wytwarzanie odpadów uwzględniające przetwarzanie odpadów

Marszałek Województwa Małopolskiego wydał decyzję o cofnięciu bez odszkodowania pozwolenia na wytwarzanie odpadów, uwzględniające przetwarzanie odpadów w procesie odzysku i unieszkodliwiania. W uzasadnieniu decyzji Marszałek wskazał, że podstawą cofnięcia pozwolenia były liczne naruszenia przez spółkę warunków pozwolenia oraz obowiązujących przepisów prawa, stwierdzone w trakcie kilkukrotnych kontroli Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, których to naruszeń – pomimo wezwania – spółka nie usunęła.

Kancelaria Andersen wstąpiła do sprawy w końcowym stadium postępowania pierwszoinstancyjnego (na etapie zawiadomienia spółki przez organ pierwszej instancji o zakończeniu zbierania materiału dowodowego i wyznaczeniu terminu na wypowiedzenie się co do zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań).

Po wydaniu przez organ pierwszej instancji decyzji cofającej pozwolenie, Andersen wniósł odwołanie do Ministra Klimatu i Środowiska. Minister uwzględnił odwołanie, uchylając decyzję Marszałka i przekazując temu organowi sprawę do ponownego rozpatrzenia. Minister, podzielając zarzuty odwołania, wskazał w uzasadnieniu wydanej decyzji, że Marszałek nie przeprowadził postępowania wyjaśniającego w znacznej części. Minister zgodził się z argumentacją zawartą w odwołaniu, iż Marszałek nie odniósł się do twierdzeń i zarzutów oraz dokumentów składanych przez spółkę w toku postępowania, a w konsekwencji też nie wyjaśnił przesłanek, jakimi kierował się przy załatwieniu sprawy, przez co naruszył w szczególności art. 6, art. 7, art. 8 § 1, art. 77 § 1, art. 80 i art. 107 § 3 Kodeku postępowania administracyjnego.

W sprawie występuje ponadto ciekawy aspekt, do którego Minister również odniósł się w uzasadnieniu wydanej decyzji. Część dokumentów stanowiących materiał dowodowy sprawy stanowiły dokumenty sporządzone w języku obcym (angielskim i francuskim). Dokumenty te nie zostały poddane tłumaczeniu (przysięgłemu). Dokumenty zostały wytworzone w związku z kontrolami działalności spółki prowadzonymi przez inspekcję ochrony środowiska (część badań laboratoryjnych będących podstawą do dokonania przez WIOŚ ustaleń w toku kontroli zostało przeprowadzonych, na zlecenie podmiotu zewnętrznego, któremu WIOŚ zlecił w toku kontroli wykonanie opinii, przez laboratoria zagraniczne). Kancelaria w zarzutach odwołania zwróciła uwagę również na tę kwestię, a Minister w uzasadnieniu wydanej decyzji przychylił się do ww. argumentacji, wskazując, iż w przypadku oparcia rozstrzygnięcia o dokumenty sporządzone w językach obcych, powinny one zostać urzędowo przetłumaczone na język polski.

Sprawę prowadził Dawid Mielcarski, adwokat, Partner w Andersen w Polsce wraz z Zespołem Prawa Ochrony Środowiska

Aktualności